muzyka

sobota, 6 października 2012

prolog

Każdy z nas co dzień musi się zmagać z rutyną. Zwykły dzień, w zwykłym miejscu, w zwykłym mieście. Na ulicach słychać szum i trąbienie pędzących aut. Gdzieś w gwarze tłumu da się usłyszeć strzępki rozmów, stukot obcasów i przelotne powitania. A gdyby tak nagle wszystko zamilkło. Zostalibyśmy tylko my i cisza… nie, nie mogę sobie nawet tego wyobrazić. Wszyscy mamy jakieś cele, pragnienia i skryte myśli. Pędzisz ulicą nie zwracając na nic uwagi, niby jesteś tu a jednak tak daleko. Z błogiego stanu wytraca cię lekkie szturchnięcie. Wasze oczy na chwilę się spotykają i jakby wszystko stanęło w miejscu. Jednak tłum pcha już cię dalej. Dopiero po chwili dociera do ciebie co w nich ujrzałeś.   




Ten smutek… ta rozpacz… ten strach przed jutrem. Gdy na twojej skórze czujesz pojedynczą, mokra plamkę. I już wiesz, że niebieskooka płakała, a ta niby nic nieznacząca kropla miała w sobie tak wiele lamentu, którego jej umysł nie mógł już znieść. Próbujesz ją odszukać, jednak zniknęła już za najbliższym zakrętem zagłębiać się w najbardziej kryminogenną ulicę w tym mieście. Co taka młoda i delikatna osoba może tam robić? Twoje serce na chwilę staje a myśli krążą wokół owej postaci, ale tylko chwilę, bo w końcu masz własne problemy. Musisz zarobić na czynsz, zmagać się z szefem i uważać na każde swoje słowo. Pewnie to jeszcze jedna osoba, którą spotkała nieszczęśliwa miłość. Lecz gdybyś znał jej historię to nie minąłbyś jej z zobojętnieniem.
Mam na imię Rose False, (czyt. Rołz Fals) a to jest moja historia, wyklętej przez rodziców, uciekinierki z poprawczaka oraz 15-latki bez stałych dochodów i dachu nad głową. Moja praca była zmienna. Raz udawałam czyjąś dziewczynę, raz gdzieś zatańczyłam bądź byłam kelnerką a raz robiłam rzeczy, których naprawdę żałuję… byłam ubrana w tą sukienkę, rozpięty ten płaszcz i te botki, do tego miałam czarną torebkę włosy spięte w kok. Kupił mi te rzeczy pewien mężczyzna, z którym miałam pójść na chrzciny, a z którego nabijali się koledzy, że jeszcze nie ma dziewczyny. Niewiarygodne jak dla niektórych kłamstwo, jest lepszym wyjściem od prawdy. Skręciłam odruchowo w jakąś wąską uliczkę a to, co tam zastałam mnie sparaliżowało  

i jak? ale szczeże? ;)

11 komentarzy:

  1. Na stówę będę czytała dalej, bo KOCHAM ten serial, książki, Alcida i (a jakżeby inaczej) Erica!
    Dodam Twój blog do obserwowanych, więc szybko pisz pierwszy rozdział. :)
    I jeśli chodzi o szczerość... Piszesz fajnie, a czytałam, że to Twój pierwszy blog, więc spodziewałam się czegoś znacznie gorszego (pamiętam po sobie). Jednakże odpuściłabym sobie te zdjęcia i albo bym nie opisywała wyglądu ubrań, albo spróbowała to zrobić. Odpuściłabym sobie również nawias z informacją jak się czyta imię Rose, bo większość osób chyba wie jak się wymawia róże po angielsku. ;)
    Dziękuję Ci również za komentarz na moim blogu. Jak już mówiłam mnie również się za nadto nie spodobał i kiedyś tam trza go będzie poprawić. xD
    Pozdrawiam
    Opętana z www.mieszana-krew.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radziłabym też wyłączyć antyspam.

      Usuń
    2. oki postaram się go wyłączyć i bardzo dziękuje za szczerą opinię ;) nie wiem zbytnio co to jest ale poszukam w internecie.

      Usuń
    3. Jeśli nie wiem, to mogę Ci podpowiedzieć. :)
      Na stronie bloga wciskasz "Projekt", przez co przenosisz się na inna stronę. Pod "Nowy Post", po lewej stronie są linki, nie? Naciśnij ten na samym dole - ustawienia. Następnie ciut niżej na "Posty i Komentarze". Pojawia się mnóstwo "pstryczków", którymi można manipulować, ale nas obchodzą tylko te pod "Komentarzami". Przed ostatnie pytanie brzmi "Włącz weryfikację obrazkową ?" i można przełączyć na tak lub nie. Przełącz na nie i naciśnij "Zapisz ustawienia" po prawej stronie, obok obrazka z zębatką. :)

      Usuń
    4. A jeśli chcesz zmienić czas panujący na blogu, bo widzę, że jest niewłaściwy, to (również w ustawieniach) naciśnij "Język i formatowanie". Pod działem Formatowania jest "Strefa Czasowa" . Musisz znaleźć coś takiego:
      (GTM+01:00) Warszawa.

      Usuń
  2. dzieki za rady, bardzo mi się przydadzą juz zabieram się za poprawianie błędów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo. :D
      Jeśli będziesz miała jakieś pytania, to mi je zadaj. Postaram się udzielić Ci odpowiedzi (pod warunkiem, że sama ją będę znać).

      Usuń
  3. dzięki ;) zawsze przyda sie jakaś miła osoba do pomocy

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz świetnie. Nie spodziewałam się tak dobrego opowiadania. Jak już to określiła Opętana - myślałam, że będzie gorzej. A tu taki szok ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam serialu/filmu/książki, z którego jest ta postać. To jednak nie oznacza, że nie mogę tego ocenić.
    Primo: błędy. Głównie interpunkcja - czytasz tekst przed publikacją? To zacznij, bo to naprawdę pomaga wykryć wszystkie nieprawidłowości.
    "(czyt. Rołz Fals)" - to ma być dowcip? Bo nie za bardzo śmieszny. Kobieto! Czegoś takiego nie można umieścić w tekście! Jak już to dodać "*" na końcu i pod rozdziałem napisać odnośnik.
    Nigdy w opowiadaniach nie daje się zdjęć ubrań. To sprawia, że mamy do czynienia z amatorami, którym nie chce się opisywać ubrania. Sądzę, że nie chcesz być postrzegana z góry.
    Znowu "szczeże". Serio?

    Co do fabuły, to, póki co, jest dobrze. Chociaż nie, nie jest. 15-latka? Dochody? Laska, skąd ty spadłaś? Niepełnoletni nie mogą żyć sami i na siebie zarabiać - policja, kurator, dom dziecka: wybierz sobie - ale na pewno nie samodzielne życie! Chyba, że tak było własnie w tym serialu/filmie/książce. To okej. Chociaż wtedy i tak coś nie pasuje... A może amerykańska produkcja? Tam wszystko jest możliwe...
    Dobrze, prolog jest, lecimy dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    ps, super piszesz!

    OdpowiedzUsuń